niedziela, 19 lutego 2012

Victorinox Bundeswehr


Victorinox Bundeswehr 0.8461.M04DE


1. duże blokowane ostrze combo z otworem do otwierania jedną ręką
2. śrubokręt gwiazdkowy
3. otwieracz do puszek z
4. - małym śrubokrętem
5. otwieracz do kapsli ze
6. - śrubokrętem
7. - ostrzem do zdejmowania izolacji
8. - szpikulec - szydło
9. kółko
10. piłka do drewna

Kupiłem ten scyzoryk z demobilu za 20 złotych. Niewielka cena. Towary z demobilu często posiadają jakieś uszkodzenia, mój scyzoryk ma lekko uszkodzone ostrze, jednak nie przeszkadza to w jego użytkowaniu.  Jestem z niego zadowolony, otworzy konserwę, piwo, odkręci śrubkę, zaostrzy patyk.
Szczególnie jestem zadowolony z piłki, jest naprawdę bardzo ostra i tnie nawet świeże drewno bez większego problemu.

Sznurek

Będąc w sklepie budowlanym, kupiłem w tym tygodniu kilka metrów mocnego sznurka. Kosztował 30 groszy za metr. Zdecydowałem się, na dwa rodzaje. Przydatna rzecz i nie droga. stosunek ceny do jakości wypada bardzo dobrze. Wiadomo, nie jest to lina alpinistyczna ale mi takowa na razie nie jest potrzebna. W końcu wędruję po lasach. Zdecydowałem się na dość jaskrawe kolory nie występujące naturalnie w leśnym poszyciu ze względów praktycznych. Sznurek żółty zamocowałem do swojego noża który jest w kolorze czarnym i często gubił mi się w obozowisku. Teraz znajdę go bez problemu.... przynajmniej mam taka nadzieję.




piątek, 17 lutego 2012

Cold Steel G. I Tanto - MODYFIKACJA


Cold Steel G. I Tanto - MODYFIKACJA

 G.I Tanto jest dobrym solidnym nożem ale... jak dla mnie dopiero po DROBNYCH PRZERÓBKACH. Z racji tego że dysponuję dobrze wyposażonym warsztatem znajomego mogłem takowych modyfikacji bez problemu dokonać.
Modyfikacje:


1) zmiana kształtu ostrza - usunięcie kształtu tanto w warunkach polowych jest to nie przydatne i utrudnia ostrzenie


2) odcięcie górnej części jelca - jeśli nóż posiada wgłębienie na palec aby ułatwić prace precyzyjne to po prostu ta górna cześć okropnie uwiera w rękę i jest do niczego nie potrzebna


3) wykonanie dość głębokich i nie regularnych nacięć na rękojeści celem poprawienia jej chwytu po zmatowieniu papierem ściernym nóż nie ślizga się w mokrej dłoni.


4) dolny jelec zaokrągliłem pilnikiem tak samo wszelkie kanty materiału na okładzinach w miejscu gdzie mają one kontakt z wnętrzem dłoni.


5) nieznacznie zmieniłem profil krawędzi tnącej (zmniejszyłem trochę kat ostrzenia) z racji tego że jest to nóż do prac ciężkich nie wymagam od niego tego by golił.

 


                                   

Moja przygoda zaczęła się z tym nożem w następujący sposób:
Znajomy sprzedał mi ten nóż za 30 zł w stanie fabrycznym. Kupiłem go dla jaj ot tak żeby sobie go rozwalić przy pierwszej lepszej okazji.
Okazja się trafiła przy demontażu starej lodówki. Ku mojemu zdziwieniu nóż ten zmielił praktycznie ten szrot na pojedyncze blachy i strzępy po godzinie łupania nim o blaszaną obudowę odrąbywania miedzianych rurek przebijania drzwi itp. zabaw owszem stępił się i dostał kilka szczerb, jednak wystarczyło kilka chwil na tandetnej osełce i znowu nabrał roboczej ostrości. Wtedy właśnie postanowiłem dokonać w nim powyższych przeróbek.



 
 

 Chciałbym tu napisać, korzystając z okazji jak nóż ten sprawował się na kilku wyprawach.
Miałem już wcześniej kilka noży w lesie, głównie jakieś bazarowe lub inne no-name. Wszystkie były full tang. Jednak G.I Tanto od cold steel jest według mnie bardzo dobrym nożem w teren.
Wydaje mi się, że twórców zbyt poniosła wyobraźnia przy tworzeniu tego projektu i przez to nóż ucierpiał na funkcjonalności.

Po wprowadzeniu wyżej opisanych zmian nożem pracuje się bardzo dobrze, nie ślizga się w ręce, łatwiej go naostrzyć, ze względu na swoją masę bardzo dobrze się nim rąbie lub obrabia większe drewniane elementy. ostatnio poradził sobie nawet ze zmarzniętym na kamień drewnem w mrozie -20*C Pracując nim na paru wypadach zdążyłem go nawet polubić.
Jeśli mam być szczery nie kupił bym go za cenę jaką oferują go sklepy. Tylko z jednego powodu - sprzedają niedoskonały produkt który miał być chyba adresowany do "szpanerów" ,co wcale nie znaczy, że musi leżeć w szafie jako bezużyteczny paradny klamot.